Zdalne nauczanie – Krasnoludki

Uczestniczące grupy:

 ZABAWY I ZAJĘCIA EDUKACYJNE , GR. „KRASNOLUDKI”- 08.04.2021 (CZWARTEK)

 WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE. ZARASZAM DO ZABAWY.

  1. Zaczynamy poranną gimnastyką, więc kochani ubierzcie się wygodnie. Rzeczy na Was nie mogą krępować Waszych ruchów. Zaczynamy od rozgrzewki w podskokach J

https://www.youtube.com/watch?v=Zg7pCZOtMXo

  • Zabawa orientacyjno-porządkowa – Przestraszone kurczątka.

Dziecko jest kurczątkiem. Swobodnie porusza się w różnych kierunkach pokoju. Na hasło: Uwaga, kot! ucieka do kurnika (wyznaczonego miejsca , np. pod stołem), wydając odgłosy: pi, pi, pi. Hasło: Nie ma kota, jest sygnałem do ponownego wykonywania ruchów.

  • Ćwiczenie dużych grup mięśniowych – Kaczuszki szukają ziarenek.

Dziecko jest kaczuszką. Chodzi po pokoju małymi krokami, kołysząc się na boki; co pewien czas wykonuje skłony tułowia w przód – zbiera ziarenka – i prostuje się.

  • Ćwiczenia tułowia – skłony – Kogut zasypia. Dziecko w siadzie klęcznym, wykonuje skłon tułowia w dół, z dotknięciem głową kolan – kogut chowa głowę w piórka. Potem powoli prostuje się i ustawia głowę prosto.
  • Ćwiczenie równowagi – Na grzędzie. Dziecko jest kurką. Przechodzi, stawiając nogę za nogą, po sznurku, tak aby z niego nie spaść.
  • Zabawa uspokajająca – Na podwórku. Dziecko maszeruje po obwodzie koła z rytmicznym klaskaniem i powtarzaniem rymowanki: Na podwórku jest wesoło, wiele zwierząt chodzi w koło. Ko, ko, ko i kwa, kwa, kwa, niech zabawa dalej trwa.

 

  1. Posłuchaj opowiadania L. Wiszniewskiego „Jak szara gąska gospodarowała”

 

Była raz gąska inna niż wszystkie gąski na podwórku. Tamte miały białe piórka, a ona

– szare. Ach, jaka była z nich dumna! I z góry patrzyła na białe gąski. Kiedy całe stadko szło nad staw, szara gąska prowadziła.

– Tylko ja dobrze znam drogę. Jestem przecież szara – chwaliła się.

A gdy gospodyni rzuciła gąskom pokrojoną marchewkę, szara chwytała największe kawałki.

– Jestem przecież szara, należą mi się lepsze kąski – mówiła.

Raz gospodyni zachorowała. Nie mogła ani krowy wydoić, ani prosiąt nakarmić, ani kurom ziarna rozrzucić. Położyła się do łóżka i pojękiwała z cicha.

Krowa, prosięta i kury podniosły zgiełk:

– Jeść, jeść, gospodyni! Gospodyni! Jeść!…

– Pić, pić, pić!…

I białe gęsi też wołały na cały głos:

– Jeść, jeść!

Tylko jedna gąska – ta szara, zachowywała się spokojnie. A gdy i jej już bardzo głód dokuczył, weszła do izby.

– Cóż to się z gospodynią dzieje? – dziwi się gąska.

A gospodyni na łóżku leży.

Nie namyślała się gąska długo: założyła kwiecisty fartuch gospodyni i dalej do roboty…

Zabrała się najpierw do rozpalenia ognia: porąbała dwa stołeczki i dwie półeczki. Ułożyła drewienka w kominie. Podpaliła.

Tliło się, tliło i zgasło.

Wyciągnęła z materaca garść słomy. Podpaliła. Ale i tym razem nie chciało się palić.

Tylko nadymiło się, aż strach!

Więc gąska wybiła szybę w oknie. Bo jakże? – trzeba było izbę przewietrzyć.

A tam w oborze krowa ryczy. W chlewiku prosięta kwiczą. Kaczuszki po podwórku drepcą i kwaczą, a kury wołają: – Ko, ko, ko!

Pochwyciła gąska siteczko pełne twarogu, zaniosła do obórki.

– Masz, krówko, jedz!

Pobiegła gąska do stodoły, nabrała ziarna, tego, co gospodarz na siew przygotował, zaniosła do chlewika.

– Macie, prosiaczki, jedzcie!

Pobiegła gąska do komórki, wybrała największy bochenek chleba, kurkom i kaczkom na

podwórko wyniosła.

– Macie, kokoszki, jedzcie!

– No, wszyscy już się najedli?

– Nie!… – zamiauczał kot.

– Masz tu, kotku, śmietany!…

I zjadło kocisko śmietanę…

Pobiegła gąska na łąkę. A tam płynęła rzeczka.

„Popływam sobie – myśli gąska – niedługo. W jedną stronę, w drugą stronę…”

Ledwie weszła do wody – o wszystkim zapomniała.

Na drugi dzień gospodyni zrobiło się lepiej. Podniosła się z łóżka, patrzy – szyba zbita.

Chciała usiąść na stołeczku – nie ma stołeczka. I półeczki ani śladu…

– Oj, ktoś tu się rządził jak szara gęś, kiedy byłam chora. Ale kto? Może ty, Burasku, wiesz? – pyta kotka.

Zajrzała gospodyni do spiżarni i aż się za głowę złapała.

– Kto zjadł cały bochen chleba? A gdzie twaróg? I śmietany ani śladu! Pełny garnek!

Zmartwiła się gospodyni. Wyszła przed sień i mówi – ot tak, nie wiadomo do kogo:

– Oj, jakaś szara gęś tu gospodarowała!…

A kurczaki na to:

– Taak, taak, taak!

 

Rodzicu! Wyjaśnij proszę dziecku znaczenie powiedzenia „ktoś rządzi się jak szara gęś”-

ktoś postępuje jak chce, nie licząc się z innymi i narzucając im swoją wolę.

Spróbuj odpowiedzieć na zadane pytania:

– Czym chwaliła się szara gąska?

– Co stało się pewnego dnia?

– W jaki sposób gąska postanowiła pomóc gospodyni?

– Czym nakarmiła krowę?

– Co dała jeść prosiakom?

– Czym nakarmiła kury i kaczki?

– Co dała kotu?

– Dlaczego gospodyni nie była zadowolona z gospodarowania gąski?.

 

Mam dla Was propozycje zabaw na popołudnie:

 

  1. Może by tak zrobić rodzinny quiz? Tematycznie o zwierzętach na wsi 🙂

https://czasdzieci.pl/quizy/quiz,595548-zwierzeta_wsi.html

 

lub karta pracy, która także możecie wykonać w formie zagadki 🙂

https://pl.pinterest.com/pin/510454939004397542/

 

„Co nam dają zwierzęta?. Połącz paluszkiem zwierzę i produkt, który otrzymujemy.

 

  1. Zabawa ruchowa ,,Celuj do kosza”

 

Uformuj z gazety papierowe kule. Postaw pudełko lub miskę i spróbuj wrzucić do nich papierowe piłeczki. Potem stań trochę dalej i spróbuj jeszcze raz. Ćwiczenie powtórz kilka razy, na pewno spodoba Ci się ta zabawa. Nie zapomnij o posprzątaniu.

 

  1. To propozycja do wykonania śmiesznych kurczątek, motylka, krowy… Powodzenia

https://www.youtube.com/watch?v=BXIM5gqZ08U

Podczas rysowania powtórzcie poznane piosenki, lubicie śpiewać podczas wykonywania prac plastycznych.

 

                                                                                                             POWODZENIA!!! 🙂 🙂 🙂

 

Lekcja do pobrania:

ZABAWY I ZAJECIA EDUKACYJNE 08.04.2021 (czwartek)